Mi również medyk. Niby taka niepozorna postać, ale jakże ważna. No i nawet swój własny odcinek miał jakby nie patrzeć.

Oczywiście że Speirs. Niby wszyscy uważali go za nieczułego drania bo zabił jeńców. Ale ta akcja kiedy zastąpił dowódce kompanii i potem poprowadził żołnierzy, momentalnie zyskał szacunek żołnierzy. No i ta akcja kiedy znalazł drugi pluton i przebiegł obok Szkopów, nawet go nie zauważając :)

Akurat ten bieg to moim zdaniem przesadzony.

Ale to fakt :P Książki sie czyta!

Książki akurat czytam :-)

Bieg przesadzony, tam brak realizmu i naturalności. Czy ktoś w końcu zrozumie, że aktorzy grali żołnierzy, którzy faktycznie brali udział w II wojnie światowej?

Że tak było, nikt nic nie wymyśla etc., a historie są oparte na faktach - jak ta, kiedy pewna dwójka ginie w okopie? Tak było i nikt nie koloruje.

dla mnie ciekawa była historia tego młodego szeregowego, który nie był w stanie przełamać strachu na polu bitwy, a kiedy w końcu zabił pierwszego wroga i nabrał trochę pewności siebie dostał kulę w szyję.

Blithe. Na imię miał chyba Albert.

Mi z racji ogromnego podobieństwa charakterów mojego i postaci najbardziej do gustu przypadł Guarnere.
Choć również Major Winters od początku mi imponował w tym serialu.